Mysłakowice przecinają dwa szlaki turystyczne: czerwony z Karpacza na Skalnik i zielony z Cieplic do Karpnik. Ponieważ biegną one równolegle w odległości około 1 km od siebie, dlatego łączy je krótki szlak czarny. Główne węzły szlaków znajdują się obok przejazdu kolejowego na ul. Jeleniogórskiej; drugi obok pałacu (szkoły).
Urząd Gminy Mysłakowice składa serdeczne podziękowania Panu Emilowi Pyzik – autorowi wycieczek pieszych i rowerowych za wyrażenie zgody na ich publikację na naszej stronie internetowej.
1. Mysłakowice – Mrowiec – Bukowiec (około 5 km)
Jest to rudawski odcinek Głównego Szlaku Sudeckiego im. Mieczysława Orłowicza ciągnącego się od Świeradowa do Paczkowa. Liczy on około 350 km, tj. 87 godzin marszu. Wędrówkę rozpoczynamy od przejazdu kolejowego i idziemy ul. Cmentarną. Po lewej stronie mijamy cmentarz komunalny, założony w 1838 roku przez osiedleńców z Tyrolu. Po 1945 roku nowi osiedleńcy – Polacy, powiększyli cmentarz w stronę zachodnią gdzie rozpoczęli pochówek swoich bliskich. Po wysiedleniu Niemców, pomniki i groby niemieckie zaczęły powoli znikać, do dziś pozostało ich tylko kilka. W 1992 roku na środku cmentarza wybudowano wspólnymi siłami Urzędu Gminy i ludności Mysłakowic kaplicę cmentarną. W 2001 roku odsłonięto pomnik – kamienny obelisk, poświęcony dawnym mieszkańcom Erdmannsdorf a ufundowany przez Urząd Gminy i potomków wypędzonych. Przy końcu cmentarza, po prawej stronie, stał mocno zdewastowany pomnik Johannesa Fleidla – przywódcy Tyrolczyków ( po odnowieniu stoi obok pałacu ).
Jest to karkonoski odcinek Głównego Szlaku Sudeckiego im. Mieczysława Orłowicza z Paczkowa do Świeradowa, długości około 350 km i 87 godzin marszu. Wędrówkę rozpoczynamy od węzła szlaków przed cmentarzem. Przechodzimy tory kolejowe ułożone w 1882 roku z Jeleniej Góry do Kowar i ulicą Wojska Polskiego przechodzimy obok budynku nr5, w którym mieścił się kiedyś urząd pocztowy od strony lewej i sklep z materiałami tekstylnymi od strony prawej. Następnie dochodzimy do domu nr7, w którym mieściła się Gospoda Tyrolska z 1883 roku a po wojnie restauracja „Pod Kasztanami”. Następnie przechodzimy obok obelisku koło dużego i starego dębu królewskiego postawionego w 1981 roku ku czci Mieczysława Orłowicza. Na rozdrożu pod nr2 znajduje się dom, w którym mieściła się niegdyś apteka. Za domem, w stronę kościoła, znajdziemy drugi kamień pamiątkowy postawiony przez mieszkańców w 1930 roku ku czci Teodora Donata, założyciela Towarzystwa Karkonoskiego.
3. Mysłakowice – Droga Królewska – Karpniki (6,4 km)
Szlak rozpoczyna się od pałacu królewskiego w Mysłakowicach, który był własnością rodziny Hohenzollernów od 1832 roku do końca I wojny światowej, obecnie Szkoły Podstawowej i Gimnazjum. Idziemy drogą asfaltową w kierunku dawnego PGR, po prawej stronie w parku widoczny drugi budynek szkoły dla dzieci klas I – III. Jest to dawna Willa Liegnitz tzw. Dom Wdowy dla drugiej żony po zmarłym królu Fryderyku Wilhelmie III. Po jej śmierci w domu tym mieszkali zarządzający pałacem. Willę polecił wybudować król Fryderyk Wilhelm IV, w stylu tyrolskim, szwajcarskim w 1843 roku. Po prawej stronie jest dawna szklarnia i Dom Ogrodnika, oraz zabudowania folwarczne i magazyny. Na rogu po lewej stronie mijamy Dom Kawalerów, który wybudowano dla dorosłych ludzi wolnego stanu, którzy w 1838 roku przywędrowali do Mysłakowic z Tyrolu. Obok transformatora skręcamy w prawo i polną drogą zbliżamy się do nieczynnej linii kolejowej, a następnie szosy Jelenia Góra – Kowary.
Wycieczkę rozpoczynamy od pałacu królewskiego, dziś Zespołu Szkół - Szkoła Podstawowa i Gimnazjum w Mysłakowicach. Po lewej stronie dom, w którym dawniej mieścił się młyn wodny, po gruntownym remoncie zamieniono go na dom mieszkalny. Idziemy w dół między domami i dochodzimy do rozwidlenia dróg. Po prawej stronie, duży obszerny dom w złym stanie, to dawny hotel królewski. Gdy do pałacu przyjeżdżał król, to jego świta i obstawa mieszkała w hotelach i gospodach. Obecny dom ma dobudowane jeszcze jedno piętro. My idziemy w stronę rzeki, przechodzimy przez duży kamienny most na Łomnicy, mijamy domy nr 18 i 20, i zbliżamy się do szosy Jelenia Góra – Karpacz. Po prawej stronie stoi pięknie odrestaurowany dom tyrolski. W latach 90 – tych, potomkowie Tyrolczyków z Austrii z Doliny Zillerthal, ponownie wykupili swój dom i poddali go remontowi. W 1998 roku nastąpiło uroczyste otwarcie Gospody Tyrolskiej, na które przyjechało dwa autokary gości z Tyrolu, ubranych w ludowe stroje tyrolskie. Wśród gości był oddział strzelców z Ramzan, orkiestra, grupa młodych Tyrolek w pięknych strojach oraz przedstawiciele władz lokalnych z Tyrolu i okręgu. Sporą grupę stanowili starsi mieszkańcy Zilerthal. Ze strony polskiej obecni byli wójt Gminy Mysłakowice, przedstawiciel starosty z Jeleniej Góry i spora ilość mieszkańców Mysłakowic.
Wycieczkę rozpoczynamy od przejazdu kolejowego na ul. Wojska Polskiego i szlakiem czerwonym idziemy aż na Czerwony Dworek. Jest to część trasy opisanej w wycieczce nr 2 do kaplicy Św. Anny. Dochodzimy do osiedla Czerwony Dworek między wałem a domami tyrolskimi. Okolice Mysłakowic charakteryzują się, podobnie jak całe Sudety, dużą ilością opadów. Ogromną rolę w magazynowaniu ich nadwyżek przypada roślinności. W XVII wieku rozpoczęła się jednak rabunkowa eksploatacja lasów, związana z rozwojem przemysłu. Wycinano je po obu stronach gór, nie martwiąc się tym, co będzie później. Obszar łysin powiększyły huraganowe wiatry, tak częste w górach. Tymczasem zalesianie było zbyt wolne, toteż seria powodzi stała się tragicznym skutkiem tej gospodarki.
Od dworca kolejowego idziemy ul. Daszyńskiego ( dawniej Tyrolską ), gdzie po lewej i prawej stronie znajdują się jeszcze w dobrym stanie domy tyrolskie. To tu w 1838 roku osiedlili się wygnańcy z Tyrolu austriackiego, którzy zostali wydaleni ze swojej ojczyzny za inne przekonania religijne. Król pruski Fryderyk Wilhelm III przyjął innowierców do swojej ojczyzny, wyrażając zgodę na osiedlenie ich pod Karkonoszami, gdzie miał swoją letnią rezydencje w Erdmannsdorf. Na balkonie domu nr 5 właściciel kazał wyryć napis który widnieje do dzisiaj, jako dziękczynienie za tak wspaniały królewski gest „ Boże błogosław króla Fryderyka Wilhelma III „. Łącznie wyjechało wtedy z Tyrolu 440 osób w 4 grupach. W ciągu 21 dni marszu przebyli 700 km drogi. Nową osadę Tyrolczycy nazwali Zillerthal na pamiątkę ziemi ojczystej, którą opuścili w tragicznych okolicznościach. Tyrolczycy utrzymywali się z rolnictwa. Wielu z nich zajmowało się ogrodnictwem. Rozpoczęli prowadzenie gospodarki mlecznej, stosując higieniczny sprzęt mleczarski do wyrobu masła i sera podpuszczkowego, tutaj nie znanego. Osadnictwo Tyrolczyków wywarło korzystny wpływ na tutejszą ludność. Przybysze wnieśli twardość charakterów, niezwykłą pracowitość, dyscyplinę, dbałość o czystość i porządek.
Ostatnimi obiektami dawnego prawa są szubienice zachowane do dnia dzisiejszego. Niestety większość tego typu obiektów została rozebrana i dlatego na Dolnym Śląsku jest ich niewiele, ale w obrębie Jeleniej Góry są aż cztery szubienice. Jak wiadomo stawiano je w celu wykonania kary śmierci, której najczęstszym sposobem realizacji było powieszenie. A dzięki konstrukcji szubienicy ( okrągła lub owalna wieża o 3 lub 4 filarach ) dobrze widać wisielca, którego zwłoki pozostawiano bardzo długo na postronku, tak aby wszyscy, którym przyjdzie na myśl dokonanie złego czynu, widzieli czym się to może skończyć. Od dworca kolejowego idziemy ul. Daszyńskiego, gdzie po lewej i prawej stronie podziwiamy 160 letnie domy tyrolskie, które w większości są dobrze utrzymane. Przechodzimy obok Krzyża Millenijnego a później przez tory kolejowe i obok fabryki lniarskiej, klubu Radar i dawnej księgarni dochodzimy do przejazdu kolejowego do Karpacza. Idziemy dalej prosto gdzie po lewej stronie stoi już kilka nowych domków jednorodzinnych, zaś po prawej stronie obok basenu znajduje się przystań, gdzie odbywają się przyjęcia i okolicznościowe imprezy.
8. Mysłakowice – Bank Genów – Wysypisko śmieci (5 km)
Wędrówkę rozpoczynamy jak zawsze z dworca kolejowego, a następnie skręcamy w ul. Daszyńskiego, gdzie między domkami tyrolskimi idziemy w kierunku Zakładów Lniarskich Orzeł. Nie zmieniając kierunku, przechodzimy przez dwa przejazdy kolejowe, przed nami wspaniała panorama Karkonoszy, od Kowar aż po Szklarską Porębę. Mijamy ostatnie nowe domy w Mysłakowicach oraz przystań i zbliżamy się do małego wału, za którym znajduje się las. Za lasem, na rozwidleniu dróg skręcamy w prawo i kierujemy się w stronę torów kolejowych do Karpacza. Po przejściu około 500 m, po prawej stronie znajduje się kompleks budynków Banku Genów w Kostrzycy. W czerwcu 1994 roku rozpoczęto realizację jedynego w kraju Leśnego Banku Genów, którego założenie opracował Instytut Badawczy Leśnictwa i Instytut Dendrologii PAN w Kórniku. Inwestorem było Nadleśnictwo Kowary, a lokalizację wyznaczono na terenie Kostrzycy w pobliżu obwodnicy do Karpacza.
Wycieczkę rozpoczynamy w okolicy dawnego Polamu ( obecnie Rauschert Mysłakowice). Szczególną uwagę zwrócimy na dom,y które jeszcze przed II wojną światową pełniły różne funkcje usługowe dla tutejszej ludności. Po lewej stronie stoi dom, w którym mieściła się piekarnia i cukiernia, po prawej była stacja paliw Shell oraz na rogu sklep delikatesowy. Na samej krzyżówce znajduje się zakład porcelany. Historia firmy sięga XIX wieku, kiedy to w niedużym dwupiętrowym budynku uruchomiono 4 okrągłe piece ceramiczne do wypalania porcelany, opalane węglem. W czasie II wojny światowej w fabryce pracowało około 200 pracowników. Po wojnie zakład został zdewastowany i dopiero w 1951 roku uruchomiono go ponownie. Produkowano tu: korki do butelek, łódeczki do spalań, prowadniki dla włókiennictwa, perełki izolacyjne oraz korpusy gniazd i główek bezpiecznikowych. W 1973 roku powstaje Zakład Porcelany Elektrotechnicznej Porel produkujący sprzęt elektroinstalacyjny i porcelanowe oprawy oświetleniowe. W 1976 roku firma przekształca się w Zakład Porcelany Elektrotechnicznej Polam, później w Polam Elektrim, obecnie jest to spółka zagraniczna.
W 1832 roku król pruski Fryderyk Wilhelm III zakupił pałac i dobra mysłakowickie. Jedną z pierwszych budowli króla miał być kościół, a przy nim dom parafialny, szkoła i dom dla nauczyciela. Do tej pory w Mysłakowicach nie było kościoła. Wierni wyznania katolickiego i ewangelickiego uczęszczali do Łomnicy lub Miłkowa. W imieniu króla wszystkie prace przy budowie kościoła nadzorował minister von Rother. Projekt opracował królewski architekt Karol Shinkel. Kościół został usytuowany w pobliżu pałacu w pięknym parku. Kamień węgielny położono 12 września 1836 roku, w obecności brata króla księcia Wilhelma z Karpnik. Prace budowlane postępowały szybko i 3 sierpnia 1838 roku miało się odbyć uroczyste poświęcenie kościoła. Niestety 8 czerwca 1838 roku rano nastąpiła katastrofa – zawaliła się wieża kościelna grzebiąc 10 robotników. Na polecenie króla wszczęto dochodzenie w wyniku którego budowniczy G. Fray z Kowar i mistrz murarski K. Christman z Jeleniej Góry orzeczeniem sądu zostali pozbawieni prawa wykonywania zawodu.