11. Szlakiem zabytków w Gminie Mysłakowice – Bobrów
W jedną stronę około 12 km.
Do Bobrowa jedziemy podobnie jak do Karpnik, lecz przed szkołą podstawową a tuż za sklepem spożywczym i mostkiem w Karpnikach skręcamy ostro w lewo między rzadko stojące domy na drogę wysadzoną drzewami. Jest to najkrótsza droga łącząca te dwie wioski. Dzisiaj jak widać zapomniana i mało uczęszczana. Niegdyś tędy jeździli właściciele tych ziem i pałaców, by złożyć sąsiadowi wizytę. Jedziemy powoli, bo droga miejscami jest wyboista, przez pola i laski oraz koło starych stawów. Po wyjeździe z lasu przed nami pierwsze zabudowania Bobrowa. Po prawej stronie powstaje nowe osiedle domków jednorodzinnych a po lewej stare zabudowania dawnego Bobrowa.
Przed nami rozwidlenie dróg oraz okazały mur odgradzający wieś od pańskiej posiadłości. My skręcamy w lewo i po chwili jesteśmy na drugim rozwidleniu, gdzie skręcamy w prawo w stronę dawnego pałacu i dużej bramy. Możemy powrócić na pierwsze rozwidlenie i dalej prawo by zamek obejrzeć od tyłu.
Bobrów – powstał zapewne później niż sąsiedni Wojanow. Prawdopodobnie około 1450 roku był tu mały kasztel – strażnica Boberstein strzegący brodu na Bobrze. Wieś to własność rycerska, dlatego musiał tu istnieć jakiś dwór rycerski który w późniejszym czasie został rozbudowany. Jednak w czasie wojny 30 – letniej został zburzony. W 1669 roku Bobrów nabył przeor jezuitów Hans Kotting z Jeleniej Góry od Anny von Nostiz za 7,5 tysiąca talarów. W rękach jezuitów Bobrów był do 1769 roku czyli 100 lat, kiedy to zasekwestrowano go za długi zakonne. W 1776 roku Bobrów nabył za 10 tysięcy talarów jeleniogórski kupiec Daniel von Buchs, który był już właścicielem Wojanowa i Dąbrowicy. W tym czasie była to już spora wieś, w której mieszkało: 6 kmieci, 16 zagrodników, 21 chałupników, wśród których było 6 rzemieślników. W 10 lat później w Bobrowie był folwark i młyn wodny a mieszkało w nim już: 7 kmieci, 55 zagrodników i 6 chałupników. W XIX wieku Bobrów był już ściśle połączony z Wojanowem, obie wsie należały prawie do tych samych właścicieli tworząc spore dobra a pan mieszkał raz w Wojanowie a drugi raz w Bobrowie. W 1825 roku właścicielem dóbr był Karl von Rothkrich a wieś liczyła już 71 domów, w tym folwark, szkoła ewangelicka i młyn wodny. Ponieważ nigdy nie było tu kościoła mieszkańcy należeli do parafii katolickiej w Wojanowie a ewangelicy do parafii w Karpnikach.
W 1836 roku Bobrów nabyła Ernestyna von Kockwitz za sumę 24.460 talarów. W tym czasie we wsi był już tartak i 8 rzemieślników. W 1870 roku stary dwór renesansowy rozbudowano na okazałą rezydencję z obszernymi zabudowaniami gospodarczymi. W nowym stanie obiekt stał się atrakcją turystyczną, polecaną przez ówczesne przewodniki. Wieś uchodziła za malowniczą i leżała na trasie z Jeleniej Góry w Góry Sokole i do Szwajcarki. Pełniąc rolę małego letniska, część domów przebudowano na pensjonaty.
Przed II wojną przeszedł na własność III Rzeszy, wtedy zorganizowano w nim jednostkę szkoleniową S.A., a w czasie wojny internowano tu Luksemburczyków. Wojnę przeszedł spokojnie podobnie jak inne zabytki lecz katastrofa przyszła znacznie później.
Pałac w Bobrowie to architektoniczna bombonierka. Posiada formy neorenesansowe i neomanierystyczne, według niektórych to jedna z najdziwniejszych budowli Dolnego Śląska. Otacza ją wysoki i gruby mur w formie rzymskiego obozu wojskowego, tworzący w zabudowie literę C. W narożach stoją kwadratowe wieże.
Po 1945 roku mieściła się Armia Czerwona, później ośrodek dla uchodźców politycznych z Grecji, ośrodek kolonijny dla dzieci, mieszkania dla ludzi z PGR-u, SKR-u, wreszcie Inspektorat Obrony Cywilnej z Jeleniej Góry. W 1972 roku ówczesne władze wydały zgodę na zdjęcie dachówek z pałacu.
Zbiornik na wodę, znajdujący się na samym szczycie, runął w dół przebijając stropy. Dachówki powędrowały na dach prywatnej willi w Jeleniej Górze. Pomimo totalnych zniszczeń, pałac dalej zachwyca. Szczególnie ciekawie wygląda od strony rzeki – pnie się do góry na wysokiej podmurówce. Całość jest mocno rozbudowana, tworzą ją liczne wykusze, szczyty, wsporniki, balkony, tarasy i wieżyczki, a całość wieńczy masywna wieża w typie donjonu.
Jego obecny właściciel Gunther Artmann, który od władz gminy nabył ruinę na początku lat 90-tych, wywiózł z pałacu 200 ciężarówek gruzu. W takim stanie pozostawił pałac poprzednik właściciel – OC. W zabytkowym kompleksie organizowane są obecnie kolonie dla dzieci (w zabudowaniach gospodarczych). G. Artmann jest członkiem Polsko – Niemieckiego Stowarzyszenia Promocji, Odbudowy i Utrzymania Historycznych Wartości Zabytków, Kultury i Tradycji Śląska. Towarzystwo stawia sobie za cel utworzenie w Bobrowie ośrodka promocji kultury Śląska, z biblioteką, muzeum i galerią sztuki, do tego hotel i restauracja. Należy życzyć właścicielowi aby jego piękne plany się zrealizowały.
Po utworzeniu Rudawskiego Parku Krajobrazowego znaczenie Bobrowa, jako miejscowości turystycznej powinno wzrosnąć. Powstaje tu już wiele nowych domów, a niektóre stare domy adaptuje się dla gości. Największą przeszkodą są dosyć częste powodzie które nawiedzają wieś, ostatnia duża powódź była w 1997 roku, wtedy to Bóbr zalał niżej położone zabudowania. Zespół pałacowy znajduje się w dolnej części wsi i składa się z pałacu, zabudowań gospodarczych, wież obronnych, resztek parku oraz kaplicy i mauzoleum.
Na teren pałacu i parku prowadzi brama wjazdowa z lwami na słupach.
Wyżej za murem ciągnie się dawny park krajobrazowy jakie modne były w XIX wieku na tym terenie, w którym na zboczu Buczka są resztki strzelnicy, zrujnowana kaplica cmentarna i ślady mauzoleum po dawnych właścicielach.
Na terenie Bobrowa zachowało się sporo starych domów mieszkalnych z XIX i początku XX wieku, niektóre o charakterze willowym lub pensjonatowym. Są też stare chaty drewniane i drewniano - murowane, także o konstrukcji przysłupowej i szachulcowej. Największy taki budynek mieści gospodę, klub i bibliotekę i znajduje się po przeciwnej stronie mostu nad Bobrem.
Bobrów jest wsią rolniczą. W 1978 roku było tu 40 gospodarstw chłopskich i ferma która należała do POHZ, ale już w 1988 roku było tylko 24 gospodarstwa, chociaż z rolnictwa utrzymywało się 50% ludności czynnej zawodowo. Wieś posiada bezpośrednie połączenie z miastem Jelenia Góra autobusem MPK nr 11 i pociągiem który łączy Wojanów z Wrocławiem kilka razy na dobę.
Udając się w drogę powrotną mamy do wyboru kilka możliwości.
1. Wracamy tą samą drogą przez Karpniki, Krogulec, Bukowiec, Kostrzycę do Mysłakowic.
2. Od pałacu jedziemy w dół, przez most na Bobrze i w lewo przez Wojanów, Łomnicę do Mysłakowic.
3. Za mostem w prawo przez Trzcińsko, Przełęcz Karpnicką, Karpniki, Krogulec, Bukowiec, Kostrzycę do Mysłakowic.
4. Za mostem w prawo przez Trzcińsko, Przełęcz Karpnicką, Strużnicę, Gruszków, Wojków, Kowary, Kostrzycę do Mysłakowic.

Artykułów : 2663
Odsłon : 4470196